O tym, czy Kalisz był jednym z ważnych miast najpierw państwa
piastowskiego, a potem Królestwa Polskiego, niech świadczą wizyty w nim
książąt i królów polskich. Kalisz jako gród pełnił najpierw rolę
siedziby kasztelanii, potem księstwa i województwa, czyli był zawsze
siedzibą władz administracyjnych, politycznych i duchownych, a ich
przedstawiciele zasiadali na czołowych miejscach przy władcach kraju, a
potem w sejmie i senacie Rzeczypospolitej.
Poczet królów i książąt polskich - prawdopodobne ich wizerunki
przedstawia Jan Matejko - nie obejmuje tych książąt, którzy byli tylko władcami
dzielnicowymi i na określonym terenie odgrywali ważną rolę, toteż m.in.
artysta nie namalował Bolesława Pobożnego, księcia kaliskiego i
Wielkopolski. W Kaliszu bywali z różnych przyczyn czy okazji, oficjalnie
lub z konieczności, i tylko tych odnotowały kroniki miasta Kalisza. O
pierwszych władcach nie wiemy, czy żyli tu lub czy wizytowali nasz gród.
Jako pierwszy wymieniony jest dopiero Bolesław Krzywousty, który zajął
gród kaliski broniony przez jego brata Zbigniewa, a który od 1099 roku władał
dzielnicą z Kaliszem, Gnieznem i Spicymierzem (kasztelaniami) jako głównymi
grodami. Jest to zarazem pierwsza notatka historyczna o istnieniu Kalisza,
zapisana przez kronikarza Galla Anonima. Około połowy XII wieku książę
Mieszko III zwany Starym objął dzielnicę Wielkopolski z siedzibą w
Kaliszu, i jak pisze Benedykt Zientara: W czasie tych wszystkich zabiegów
doszło zapewne do przeniesienia rezydencji Mieszka do Kalisza, który coraz
bardziej nabierał cech stołecznych. Fundacja kolegiaty pw. Św. Pawła,
która miała stać się miejscem pochówku księcia i jego rodziny i szczególna
działalność mennicy kaliskiej świadczą o randze miasta. Tu też zmarł
książę Mieszko III i został pochowany w kolegiacie Św. Pawła.
W roku 1233 książę śląski Henryk Brodaty, wykorzystując bunt rycerstwa
wielkopolskiego przeciw Władysławowi Odonicowi, wkroczył zbrojnie do
Wielkopolski, m.in. zdobył kaliski gród i zniszczył go. Czując się jego
panem pobudował nowy gród w innym miejscu, bardziej obronnym, dając początek
dzisiejszemu Kaliszowi. Jemu też niektórzy historycy przypisują nadanie
miastu lokacji, a także wzniesienie pierwszych kościołów. Możliwe, że
w Kaliszu przebywała księżna Viola, wdowa po księciu opolskim
Kazimierzu, której Henryk Brodaty przed swoją śmiercią przekazał księstwo
kaliskie. Od roku 1253 Ziemią Kaliską i Gnieźnieńską włada Bolesław
Pobożny wraz z żoną Jolantą. To oni są fundatorami pierwszych kościołów
kaliskich: św. Mikołaja i św. Stanisława (Franciszkanów). Za panowania
Bolesława Pobożnego Kalisz otrzymał prawa miejskie. Po jego śmierci rządy
nad Wielkopolską objął książę Przemysł II, który odwiedzał Kalisz w
1281 r., kiedy był tu wraz z żoną Ludgardą ponownie w 1285 na wyświęceniu
na biskupa Jakuba Świnki w kościele św. Mikołaja, i jeszcze w latach
1284 i 1292. W 1293 r. Władysław Łokietek, książę łęczycki, kujawski
i sieradzki przybywał do Kalisza w konkury do księżniczki Jadwigi, którą
poślubił, i która wraz z nim koronowana była na królową Polski w roku
1320. Krótko, bo około półtora roku Kaliszem władał Bolesław Hojny,
książę głogowski, ale zdążył nadać miastu przywileje oraz wsie
Dobrzec Wielki, Dobrzec Mały i Tyniec.
Syn Władysława Łokietka i Jadwigi, król Kazimierz Wielki, nadał
Kaliszowi wiele przywilejów, polubił to miasto i przybywał tu dziewięciokrotnie.
To za jego panowania miasto otoczono murami obronnymi, tu zawarł pokój z
Krzyżakami, w tym czasie wybudowano kolegiatę, a Ziemowit III, książę
mazowiecki, złożył w Kaliszu hołd lenny w 1355 roku. Tu także król
Kazimierz wydał wyrok śmierci na wojewodę poznańskiego Maćka Borkowica,
buntownika i rozbójnika. W tym czasie sprowadził do Kalisza kanoników
laterańskich i powierzył im kościół św. Mikołaja. Król Kazimierz
podarował kolegiacie wspaniały kielich mszalny z dedykacją, a w roku 1368
tu spotkał się z Ludwikiem Węgierskim, także w czasie jego panowania miały
miejsce dwa synody prowincjonalne biskupów w Kaliszu.
W roku 1370 przebywał w Kaliszu król Ludwik Węgierski, który potwierdził
miastu wszystkie przywileje nadane przez poprzedników. Kolejny król, Władysław
Jagiełło, przybył po raz pierwszy do Kalisza w roku 1394 i to miasto, i
zamek, wybrał jako jedno z czterech miejsc Królestwa, do których
przybywał niemal każdego roku w okresie Wielkiejnocy. W sumie w Kaliszu był
25 razy, aż do roku 1433, z całym dworem mieszkając w zamku. Tu też w
roku 1413 wizytował króla rycerz z Flandrii, Gilbert de Lannoy. O jego
wizycie wydany został opis podróży, w którym m.in. czytamy: Wyrządził
mi król cześć i dobry traktament, a wyprawił jednego dnia uroczystego
wielce dziwny obiad i posadził mnie u swego stołu. Jagiełło wręczył mu
prezent - czaszę złoconą ozdobioną jego herbami, a także list do króla
Francji z wyrzutami, że wszyscy królowie chrześcijańscy odwiedzali go
przez swe posły od czasu jego nowego wyniesienia, z powodu, że stał się
królem chrześcijańskim, a rzeczony król Francji nie. Później, bo w
roku 1425, odwiedził króla w Kaliszu powracający z Palestyny król duński
Eryk VII, i spędzili tu razem święta wielkanocne.
W dwadzieścia pięć lat później królem został Kazimierz Jagiellończyk,
który był w Kaliszu w 1450 i 1465 roku, wtedy tu w Kaliszu zawarł ugodę
z księciem Oleśnicy, Konradem Czarnym. Za tego króla w Kaliszu ścięto
starostę z Nakła Włodka z Domaborza, awanturnika. Także w czasie
panowania Kazimierza Jagiellończyka i za jego zezwoleniem wzniesiono kościół
i klasztor Bernardynów. Brak wzmianki, czy Kalisz odwiedzali Zygmunt Stary
i jego syn Zygmunt August, natomiast w roku 1574, w drodze do Krakowa, dla
objęcia tronu polskiego, przebywał Henryk Walezy. W roku 1596 przychylny
jezuitom król Zygmunt III Waza zjechał do Kalisza z orszakiem dygnitarzy,
w celu zapoznania się z fundacją prymasa
Stanisława Karnkowskiego dla jezuitów.
Zygmunt III ponownie przybył do Kalisza w roku 1623, a na jego cześć
teatr szkolny jezuitów wystawił sztukę pt. "Zygmunt, król
Polski".
Kolejni królowie: Władysław IV czy Stefan Batory zajęci wojnami na
wschodzie nie mieli czasu na odwiedzanie Kalisza, a może też nie było
okazji, choć potwierdzali przywileje nadane miastu. Dopiero w roku 1657, w
okresie "potopu", do Kalisza przybyła królowa Maria Ludwika, żona
Jana Kazimierza i mieszkała w zabudowaniach jezuickich, a w miesiąc później
przybył król Jan Kazimierz z oddziałem Stefana Czarnieckiego. Tu też król
wydał uniwersał, w którym wyliczył krzywdy, jakie wyrządzili miastu
Szwedzi. Stąd król wyruszył do Częstochowy na posiedzenie senatu i
spotkanie z królową. Król Michał Korybut Wiśniowiecki potwierdził
Ustawę Bractwa Kurkowego, ale w Kaliszu nie był. Dopiero w 1706 zawitał
tu król Stanisław Leszczyński, zajęty sprawami ze swoim przeciwnikiem
Augustem Mocnym, który także był w Kaliszu, po raz drugi w 1731 r.
Ostatni królowie polscy: August III i Stanisław August Poniatowski nie
byli w Kaliszu. Jeszcze w końcowej fazie istnienia Rzeczypospolitej, kiedy
działała Komisja Dobrego Porządku, król Stanisław skierował w roku
1786 oficjalne upomnienie do władz miasta z powodu zaniedbania skierowania
uczniów do Szkoły Głównej Lekarskiej. I to był ostatni akcent urzędującego
ostatniego króla mający związek z naszym miastem.
WŁADYSŁAW KOŚCIELNIAK,
Kalisia Nowa nr 4/2000
Na rysunku: Władysław Jagiełło.
Rys. Władysław Kościelniak
|