Z chwilą
powstania diecezji kaliskiej w 1992 r. do roli katedry wyniesiono kościół
Świętego Mikołaja, najstarszą z zachowanych kaliskich świątyń.
Dzisiejsza katedra przykuwa, podobnie jak przed wiekami, wzrok przechodnia i
nadal przemawia do widza majestatem budowli i powagą wieku, w którym
powstała.
Tyś dla Kalisza wspaniała skarbnica,
W której on złożył ośmiu wieków dzieje,
I patrzył w twoje - a ty w jego lica,
Przyjmując modły a dając nadzieje.
Tak pisał o świątyni Adam Chodyński we
wspominku historycznym "Kościół Św. Mikołaja". Wspomniany
autor uważa, że sympatia kaliszan do tego miejsca bierze się z tożsamości
budowli i wiekowej starożytności. Sporo musieli mieć dawni kaliszanie
szacunku do tego miejsca, skoro porzucali w czasie pożaru swe domostwa, a
biegli ratować ukochaną świątynię. Za fundatora kościoła uważa się
najczęściej Bolesława Pobożnego, staraniem którego ukończono budowę
1256 r. Przez pierwsze stulecie swego istnienia parafia była pod zarządem
duchowieństwa świeckiego. Za czasów Kazimierza Wielkiego osiedlili się
tu kanonicy lateraneńscy. Odtąd rozpoczyna się trwający ponad 4 wieki
rozkwit świątyni.
Kanonicka
W XIII w. rejon dzisiejszych ulic Grodzkiej i
Kanonickiej uchodził za centrum tzw. nowego miasta. Miejsce, gdzie dziś
stoi Liceum im. Adama Asnyka, zajmował prawdopodobnie gród, który
pobudował już Henryk Brodaty. Jednak rozbudowa przeniesionego z Zawodzia
miasta wiąże się z czasami panowania Bolesława Pobożnego. Wtedy u
zbiegu dzisiejszych ulic Grodzkiej i Kanonickiej powstała świątynia, która
od początku górowała swym majestatem nad okolicą. Ceglanej budowli
towarzyszyły przez wieki drewniane domy. Pierwszy murowany budynek powstał
w poł. XV w. i należał do zakonników sprowadzonych z Męki pod Sieradzem
na mocy dekretu królewskiego z 1358 r . Przybysze szybko zyskiwali na
znaczeniu, w 1441 posiadali już prawo samodzielności. Miało to przemożny
wpływ na rozwój zgromadzenia oraz rozkwit samego miasta. Dziwny i jakże
odmienny był charakter ulic okalających dzisiejszą katedrę. Kanonicką
nazywano Świątobliwą, tu mieszkali ludzie zapobiegliwi: kupcy i rzemieślnicy
oraz kanonicy. Sąsiednia Grodzka (hotele) wyraźnie od tej atmosfery
odstawała. Trudno dziś wytłumaczyć, jak hałaśliwe sąsiedztwo
harmonijnie współgrało z dziejami ulicy zamieszkanej przez szanowanych
obywateli. Sąsiedztwo drewnianych domów stanowiło w czasach pożarów
poważne zagrożenie również dla kościoła. Pierwsza pożoga, która
strawiła znaczną część miasta około poł. XVI w. zniszczyła klasztor
wraz z biblioteką, w której przechowywano wiele cennych dokumentów .
Kolejny raz świątynia ucierpiała w 1609 r. Dzieła odbudowy podjął się
wówczas Albin Fontana, wzbogacając architekturę o elementy barokowe.
Kanonicy
Kanonicy gospodarowali świątynią przez
cztery i pół wieku, aż do roku 1810. Uposażenie klasztoru stanowiła Kościelna
Wieś i podmiejskie folwarki. Od początku dbali o rozwój oświaty,
opiekowali się szkołą parafialną. Musiała mieć niezły poziom, skoro
za czasów Władysława Jagiełły wspomina się o istnieniu w Kaliszu
kolonii akademickiej pozostającej pod opieką Akademii Krakowskiej. Odtąd
wykładowcy musieli legitymować się co najmniej wykształceniem bakałarza.
Wiele zyskał konwent kaliski za rządów znakomitego historyka Stefana
Damalewicza i jego następcy Wojciecha Wielewicza. Prócz przeprowadzonych
reform, udało się zakonnikom wyłamać spod jurysdykcji zniemczonego
duchowieństwa wrocławskiego.
W XVIII wieku następuje stopniowy upadek
znaczenia zakonu. Z chwilą przejścia Kalisza pod zabór pruski, majątki
stanowiące uposażenie klasztoru uległy konfiskacie. Niedawny pożar również
nadszarpnął świątynię, uratowaną od ognia przez mieszkańców Kalisza
. Władze pruskie próbowały nawet dokonać rozbiórki kościoła, wtedy
jednak zdecydowana postawa zakonników i ludności przeszkodziła w
realizacji zamierzeń zaborcy. Świątynia ocalała, lecz dawna świetność
konwentu zniknęła bezpowrotnie. W 1810 r. został on rozwiązany dekretem
arcybiskupa Ignacego hr. Raczyńskiego. Kościół zaś przeszedł po 452
latach pod zarząd świecki. Dawną świetność temu miejscu przywróciły
dopiero remonty przeprowadzone w XIX w. Niestety, neogotyckie przeróbki i
upiększenia mające, podług założeń ich twórców, udoskonalić
pierwotny styl, zeszpeciły gotycką sylwetkę budowli.
Obraz
Przez dwa i pół wieku największą ozdobą
kościoła był umieszczony w ołtarzu obraz Zdjęcie z Krzyża. Płótno
przywiózł z Niderlandów i ofiarował kościołowi w 1621 r. Piotr Żeromski,
starosta bydgoski. Obraz mistrza Rubensa był prawdziwą perłą. Pełen
dramatycznej siły, wyróżniający się genialnością kompozycji, zajmował
centralne miejsce barokowego ołtarza. Na początku XIX w. obraz próbowali
przywłaszczyć sobie Francuzi, jednak prefektowi kaliskiemu udało się
uchronić płótno do czasu - jak głosi legenda - powrotu Wielkiej Armii ze
zwycięskiej wojny z Rosją... Zdjęcie z Krzyża wzbudzało przez lata
ogromne zainteresowanie. Pieczołowicie odrestaurowane przez prof. Jana
Rutkowskiego w l. 20., nie uległo zniszczeniu mimo wyjęcia z ołtarza
podczas II wojny światowej.
Powróciło na
swe miejsce nie na długo. W nocy z 13/14 grudnia 1973 r. wybuchł w kościele
pożar, który w znacznym stopniu zniszczył zabytkowy ołtarz. Czy całkowicie
spłonęło dzieło Rubensa? Co jakiś czas jednak sprawa obrazu powraca. Do
dziś pojawia się opinia, że płomienie mogły być dziełem podpalacza,
chcącego jedynie upozorować wypadek. A płótno? Trudno jednoznacznie
orzec czy strawione zostało przez ogień, czy może...?
Katedra
Bulla papieska "Totus tuus Poloniae
Populus", ogłoszona 25 marca 1992 r., wprowadziła nowy podział
administracyjny kraju. Powstało 13 nowych diecezji, w tym kaliska, której
pierwszym biskupem został ks. bp. Stanisław Napierała. Zdaniem proboszcza
parafii św. Mikołaja - ks. Andrzeja Gawła, o wyborze właśnie tego kościoła
na katedrę zadecydowała tradycja, jak również cechy architektoniczne świątyni.
Kościół - mówi ks. Andrzej Gaweł - ma wraz z obszernym prezbiterium
niemal 1000 m2. Jest również najstarszą świątynią w mieście.
Tu również było jedyne miejsce, gdzie mógł zamieszkać biskup. Przed
podniesieniem kościoła do roli katedry, przeprowadzono modernizację
obiektu: zmieniono nagłośnienie, instalację elektryczną, za instalowano
centralne ogrzewanie wodne w kanałach. Kolejne zmiany prowadzone już w l.
90. polegały na przystosowaniu świątyni do nowej funkcji. Z marmuru
karraryjskiego wykonano soborowy ołtarz, nową ambonę, zainstalowano również
trony dla biskupa ordynariusza i biskupa pomocniczego. W 1992 r. ukończono
renowację wieży.
Kościół św. Mikołaja pełni dziś wiodącą
rolę. Katedrę - zdaniem proboszcza A. Gawła - uważa się za matkę kościołów
diecezji kaliskiej. Samo słowo katedra oznacza miejsce, władzę, a rolę
pasterza pełni w kościele katedralnym biskup diecezjalny.
PIOTR MOLENDA, Kalisia Nowa nr
5-6/97
|